FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie www.serialeimy.fora.pl 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
Odcinki i komentarze.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.serialeimy.fora.pl Strona Główna -> Oblicza harpii, czyli zła dobroć

Ametyst
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 14:01, 11 Lip 2008    Temat postu:
 

4(2 seria)
Erica szła powoli przez cmentarz, zastanawiając się nad dokonanymi przez siebie wyborami. Alice przyjęła wczoraj jej oryginalną propozycję, ale przy okazji naraziła ją na upokorzenia i drwiny.
Starsza z sióstr Rosemary zgodziła się ją zastąpić podczas bankietu dla członków koła naukowego, by panna Parker mogłamy zdążyć na wcześniejszy samolot. Wszystko układało się pomyślnie, ale mściwa Alice pamiętała swój okropny występ i postanowiła się odegrać na nowej wspólniczce.
-Jest wśród nas niezwykła osoba-Alice Parker-niewątpliwie najinteligentniejsza przedstawicielka naszego koła. Panna Parker dokonała zdumiewających odkryć w dziedzinie astronomii, którymi z pewnością zechce się teraz z nami podzielić. Zapraszamy cię , Alice-nagłe wystąpienie jednej ze zgromadzonych kobiet poraziło Ericę jak piorun.
Zszokowana postanowiła jednak opowiedzieć o swoich "odkryciach" naukowych. Długo tego żałowała.
-Astronomia to dziedzina bardzo ważna w naszym życiu. O tym nie muszę was przekonywać. Niech ta kobieta sama odkryje coś niezwykłego zamiast żerować na efektach ciężkiej pracy utalentowanego astronoma. Nie opowiem wam o niczym. Bando złodziei odkryć-rzekła i wyszła, trzaskając drzwiami.

To wspomnienie nie opuszczało starszej z sióstr Rosemary nawet na cmentarzu.
-Przynajmniej po tym skandalu wyrzucą ją z tego koła na dobre-rzekła w duchu Erica.
Wkrótce kompletnie zapomniała o bankiecie, bo ujrzała rozkopany grób Luisa Dana. Trumny z jego ciałem nie było.

W tym samym czasie Julie pozbywała się wszystkich rzeczy należących do Jima.
-Co ty robisz?-spytał zszokowany mężczyzna.
-Pozbywam się bezużytecznych śmieci. Na ciebie też przyjdzie niedługo czas-odpowiedziała wesoło kobieta.
-O czym ty mówisz?
-O tym, że z tobą kończę, Jim. Nasze małżeństwo to pomyłka.
- Naszą przysięgę nazywasz pomyłką?
-To były puste słowa. Nic nie znaczyły. Zresztą bilans zysków i strat...-Julie nie traciła humoru mimo zdenerwowania męża.
-Co to ma wszystko wspólnego z miłością, Julie?
-To, że związek z tobą stał się dla mnie już dawno kompletnie nieopłacalny...
-To miłość czy finanse?- odparł Jim.
-Nie przynosisz zysków-odejdź, bo nie jesteś potrzebny mi do niczego-rzekła poważnie Julie.
-Nie rozumiem...
-W tym tkwi twoj problem. Niczego nie rozumiesz, Jim. Jesteś dla mnie za młody. Poza tym nie zamierzam skazywać się na ciągłą obecność w moim życiu tej wredoty Glorii i jej dziecka. Więc żegnaj.
-Nigdy nie dam ci tego rozwodu. Należy mi się część twojego majątku...-zaczął zdenerwowany Jim.
-Nie chcesz, nie podpisuj, twoja sprawa. Pamiętaj jednak, że grożą ci różne niebezpieczeństwa-odparła wesoło Julie.
-Grozisz mi?
-Ja? Nigdy bym cię nie skrzywdziła. Ale ja nie mam wpływu na wszystkie tragedie. Zobacz-ile jest niebezpieczeństw-huragany, pożary, wypadki samochodowe, epidemie-kobieta świetnie się bawiła.
-Przestań.
-Lepiej wracaj na swoją pustynię. Tam jest twoje miejsce, tu może być bardzo niebezpiecznie. Miłej podróży-Julie z uśmiechem wyrzuciła Jima za drzwi.

Wkrótce czekała ją kolejna wizyta-wściekłej Glorii.
-Wyrzuciłaś Jima? Jak możesz się bawić ludźmi?
-Powinnaś się cieszyć. Możesz go sobie wziąć. Zawsze lubiłaś ochłapy z pańskiego stołu. Najpierw Falke, teraz Jim. Zapiszę na kartce nazwiska wszystkich moich dotychczasowych ukochanych i dam ci ją, żebyś mogła ich pouwodzić-Julie nie traciła dobrego humoru pomimo wściekłości rywalki.
-Lubisz dręczyć ludzi? Nie masz serca?
-Serce to centralny narząd układu krwionośnego strunowców i niektórych bezkręgowców. Jestem lekarką, osobą praktyczną, każdy ma serce, bo jestem człowiekiem, ale dziewczyna z nizin nie może tego wiedzieć.
-Ty, wredna, bogata, okrutna żmijo- Gloria rzuciła się na rywalkę, ale ta odparła atak.
-Trenowałam kiedyś styl Chen Tai Chi. Jesteś dla mnie nikim, więc wracaj do tego swojego chłopca z pustyni. I czekaj na dziecko. Już mu współczuję.
-To ja tobie współczuję, kobieto o czarnym sercu-rzekła na pożegnanie Gloria i wyszła.

Erica po swoim niezwykłym odkryciu udała się do Anne. Zdawała sobie sprawę, że zniknięcie trumny z ciałem Luisa to prawdopodobnie sprawka młodszej z sióstr Rosemary.
-Oszalałaś? Ukradłaś trumnę...-zaczęła wściekła Erica.
-Jaką...-zaczęła Anne.
-Nie umiesz kłamać-przerwała jej jej siostra.
-Nie wiem nic o żadnej trumnie.
-Jesteś chora-krzyknęła Erica.
Stres spowodowal, że dziewczyna zaczęła rodzić. Na świat przyszła jej córka.
-Jak ją nazwiesz?-spytała w szpitalu Anne.
-Lilit-nocny potwór. Taki jak ty-odpowiedziała starsza z sióstr Rosemary.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ametyst dnia Sob 12:46, 12 Lip 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pią 19:00, 11 Lip 2008    Temat postu:
 
Bardzo fajny odcinek Smile
Cytat:

bo ujrzała rozkopany grób Luisa Dana. Trumny z jego ciałem nie było.

No to ciekawie Smile Myślę że jednak to nie Anne rozkopała grób. Luis to zombie i sam się odkopał
Cytat:
-Nie przynosisz zysków-odejdź, bo nie jesteś potrzebny mi do niczego-rzekła poważnie Julie.

Z męzczyzna jest jak z bankiem-musi zarabiać
Cytat:
Zawsze lubiłaś ochłapy z pańskiego stołu. Najpierw Falke, teraz Jim. Zapiszę na kartce nazwiskawszystkich moich dotychczasowych ukochanych i dam ci ją, żebyś mogła ich pouwodzić [...]
Serce to centralny narząd układu krwionośnego strunowców i niektórych bezkręgowców. Jestem lekarką, osobą praktyczną, każdy ma serce, bo jestem człowiekiem

Julie coraz bardziej mi się podoba
Cytat:

-Jak ją nazwiesz?-spytała w szpitalu Anne.
-Lilit-nocny potwór. Taki jak ty-odpowiedziała starsza z sióstr Rosemary.

Mam nadzieje że była w szoku i nazwie dziecko normalnie Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Kenny
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 1008
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 18:05, 17 Lip 2008    Temat postu:
 
Ej no Julie wymiata xD Kocham jej teksy Very Happy Od samego początku ta postać mi się spodobała i jest zdecydowanie najlepsza z nich wszystkich xD Ten tekst o "ochłapach" boski xD

A jak przeczytałem nowe imię dziecka, to parsknąłem śmiechem <lol2>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ametyst
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:32, 17 Lip 2008    Temat postu:
 

5(2 seria)
Zwykle złoty księżyc lśnił teraz krwawym blaskiem szkarłatu. Słychać było krzyki i jęki, choć na cmentarzu nie było żywej duszy. Nikt nie odważyłby się odwiedzić tego miejsca nocą. Jednak z mgły wyłoniła się kobieca postać trzymająca w prawej ręce złoty sztylet. Dziewczyna podeszła do rozkopanego grobu i zrozumiała, że nie jest sama. Zobaczyła przystojnego mężczyznę w czerni. Przerażona zobaczyła jego kły ociekające krwią. Wampir chwycił ją za rękę.
-Giń w imię upadłych aniołów-krzyknęła i rzuciła w niego ognistą kulą.
Z mgły wyłaniały się kolejne potwory-odrażające zombie, bezwolne szkielety, okrutne strzygi i bezwzględni krwiopijcy.
-Słudzy ciemności, wyłońcie się z piekielnych odmentów, by chronić swoją panią-rzekła, a na cmentarzu pojawiło się 85 demonicznych legionów potępieńców gotowych do walki z nieumarłymi. Dla dziewczyny to przestało mieć znaczenie. Wzięła swój sztylet i zraniła się w rękę. Spokojnie patrzyła na spadające krople krwi. Dopiero po chwili przypomniała sobie swój prawdziwy cel.
-Królowo pająków, pani nieumarłych. Tobie w ofierze na ołtarzu zwanym mrokiem złożyłam ciało mego ukochanego. Ukarz mi się, królowo zmarłych, ukarz się Anne Rosemary. W darze składam ci moją krew, a ty odpowiedz mi na moje pytania -prosiła Anne.

Nagle zerwał się wiatr, nieumarłe potwory odeszły,a na cmentarzu pojawiła się ciemnowłosa piękność w długiej szacie-wielka królowa pająków.
-Co sprowadza opętaną na cmentarz?-spytała przywołującą.
-Pytania, ten grób jest rozkopany...-zaczęła Anne.
-Interesujesz się umarłymi? Piekielna istota...
-Interesuje mnie tylko Walt... Luis Dan-kocham go.
-Zabiłaś go z miłości?-roześmiała się królowa.
-To nie twoja sprawa, zresztą nie mam zbyt wiele czasu. Znikniesz o poranku. Wiesz, gdzie jest?
-Może...
- Moje demony...
-Nie strasz mnie, Anne. Wiem, gdzie jest, ale ty tego nie chcesz ode mnie usłyszeć.
-Ja go kocham, bardzo boję się o niego,...-zaczęła młodsza z sióstr Rosemary.
-Tym bardziej...
-Pokażesz mi go?
-Nie chcesz go takim widzieć, odejdź, nie niszcz pięknych wspomnień, zapomnij o tej nocy-rzekła monarchini.
-Nie mogę...-Anne nie ustępowała.
-Dobrze. Ale przerazi cię to, co za chwilę zobaczysz.
Z mgły wyłonił się Luis. Anne krzyknęła. Piękny został bestią, przemienił się w odrażającego potwora.
-Jak to się...-Anne była przerażona.
-Wysłuchałam twoje prośby i ożywiłam go.
-Ale...
-Wygląd to efekt mrocznej magii.
-Zniszczyłaś mnie, Anne. To przez ciebie straciłem wszystko-życię, urodę, człowieczeństwo...-krzyknął Luis.
-Nie...-krzyknęła Anne.
-Tak, jestem potworem,przeklętym na wieczność, skazanym na życie bez światła dnia. Przez ciebie, Anne.
-Ja nie...
-Dość, nic nie pomogą twoje tłumaczenia-potwór rzucił się na nią, ale krrólowa uderzyła go berłem.
Nagle promienie słońca oświetliły cmentarz, zostawiając dziewczynę samą z poczuciem winy na opustoszałym cmentarzu.

W tym samym czasie do Ericii przyszła Alice. Na jej ręcę znalazła się złota bransoletka. Panna Parker była dziwnie radosna i pewna siebie, co zaskoczyło brunetkę.
-Udało ci się?
-Mam to-pokazała nową ozdobę.
-Mamy pokonać Anne, a ty z Francji przywiozłaś tandetną błyskotkę-Erica była wściekła.
Nagle poczuła, że unosi się do góry, zaraz potem spadła na podłogę.
-Co...-zaskoczenie dziewczyny nie znało granic.
Alice uśmiechnęła się do niej szyderczo.
-Moja nowa moc powiązana z tandetą-zaśmiała się.
-Teraz ja jestem górą, myślałaś, że ci wybaczyłam. Nigdy. Nie zniszczę cię ze względu na twoją córkę. Nie powinna tracić matki-Alice wyszła, trzaskając drzwiami.
-Kiedy ty i Anne pozabijacie się nawzajem, ja będę górą-rzekła w myślach Erica.

W tym czasie do Julie przyszła Rowena Grace.
-Gladys załatwi tę sprawę?-spytała pani Rosemary.
-Czeka tyllko na odpowiedni moment.
-Papiery mają być gotowe, zniszczę każdego, kto mi przeszkodzi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ametyst dnia Wto 17:57, 12 Sie 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Agata
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Śro 21:28, 30 Lip 2008    Temat postu:
 
Tak sie zastanawiam, czy anne ma schizofrenie czy cos gorszego
Ciekawe czy luis jezcze powróci Wink
Rozmowa Alice i Erici świetnie spuentowana przez tę drugą.
Fajny odcinek, zupełnie go wcześniej nie zauważyłam Embarassed


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ametyst
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:34, 30 Lip 2008    Temat postu:
 
Dzisiaj go napisałem, nie chciałem pisać posta pod postem, a pierwotnie była tam wiadomość o przerwie w emisji, więc to nie twój błąd.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Agata
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Śro 22:01, 30 Lip 2008    Temat postu:
 
A to dobrze, bo już się bałam że się obrazisz przez moje spóźnienie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Kenny
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 1008
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 12:47, 31 Lip 2008    Temat postu:
 
Ten serial już w pełni można określić mianem "fantasy" xD W ogóle tu są różne gatunki powiązane Razz

Królowa pająków rlz Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ametyst
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 18:03, 03 Sie 2008    Temat postu:
 
Zaktualizowana obsada i wprowadzone opisy głównych bohaterek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Agata
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Nie 18:10, 03 Sie 2008    Temat postu:
 
Super Exclamation
Tylko pomiędzy niektórymi postaciami zapomniałeś dać linijkę odstępu i się zlewają, ale to możesz szybko zedytować Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ametyst
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 18:18, 03 Sie 2008    Temat postu:
 
Wprowadziłem poprawki, wkrótce postaram się dać pozostałe opisy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Kenny
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 1008
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:58, 03 Sie 2008    Temat postu:
 
Wow, no teraz to już jest cud-miód Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ametyst
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 15:52, 04 Sie 2008    Temat postu:
 
Streszczenie zaaktualizowane o opis bieżących odcinków.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ametyst
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 18:59, 07 Sie 2008    Temat postu:
 

6(2 seria)
Anne była załamana. Nie mogła pogodzić się z tym, co zrobiła ukochanemu. Wkrótce zaczęła słyszeć tajemnicze głosy.
-Zabiłaś Alexsis, kazałaś podpalić dom Alice, oddałaś duszę diabłu, zmieniłaś Luisa w odrażającego potwora, sama jesteś odrażająca, Anne-mówiły, słyszała je wyraźnie, choć nie umiała powiedzieć, skąd pochodzą.
Wyrzuty sumienia nie dawały jej spokoju. Dziewczyna wiedziała, że ma tylko jedno wyjście. Myślała o tym od powrotu z cmentarza. Wzięła rewolwer ojca i wtedy rozwiały się wszystkie wątpliwości. Samobójstwo było dla niej wybawieniem.
-Wkrótce do ciebie dołączę, Walterze. Będziemy razem na zawsze-powiedziała, trzymając broń.
Bez wahania strzeliła. Usłyszała to Julie, zrobiła wszystko, by uratować córkę. Próba samobójcza zakończyła się niepowodzeniem, ale niedoszłą samobójczynię umieszczono w więziennym szpitalu psychiatrycznym, co Julie starannie ukryła przed swoim otoczeniem.

Nie było to łatwe, gdyż Erica nie zamierzała zmarnować świetnej okazji do świętowania i pastwienia się nad znienawidzoną siostrą. Natychmiast złożyła uwięzionej psychopatce wizytę.
-Co ty tu robisz? -spytała zaskoczona Anne.
-Jak to? Jestem twoją siostrą. Nie było łatwo, ale udało mi się z tobą zobaczyć na osobności. Warto było żyć dla tej chwili. Myślałam, że uda ci się zabić, a ja będę świętować na twoim pogrzebie. Wiesz, ile osób byłoby szczęśliwych na wieść o twojej śmierci? Ja, Alice, Gloria, Alexsis-szkoda, że nie może cię teraz zobaczyć. Ale teraz wiem, że tak jest lepiej-odparła z uśmiechem starsza z sióstr.
-Milcz-krzyknęła Anne.
-Powinnaś się cieszyć, że rozmawiasz z normalną osobą. Chwileczkę, zapomniałam, że pacjenci szpitala psychiatrycznego są jak wielka rodzina. Nic dziwnego, że ledpiej cię rozumieją. W końcu nikt nie zrozumie psychopaty lepiej niż psychopata. Co z twoimi piekielnymi mocami, siostrzyczko? Demon, ma dość przebywania w ciele nienormalnej romantyczki?
-Przestań, bo...-zaczęła Anne.
Na jej siostrze nie zrobiło to najmniejszego wrażenia.
-Spalisz mnie na popiół. Ciekawa perspektywa. Może pomyślą, że wywołałaś pożar, więc jesteś jeszcze bardziej niebezpieczna albo sprowadzą egzorcystę, kiedy zrozumieją, że to demoniczny ogień. Może on wygna twoje demony? Żegnaj, Anne. Żałuję tylko, że nie stało się to tak późno, ale warto było czekać-odparła Erica.
-Zapłacisz mi za to, kiedy stąd wyjdę-krzyknęła młodsza z sióstr Rosemary.
-Czyli nigdy. Musisz pogodzić się z faktem, że tu zostaniesz-rzekła z uśmiechem Erica.
-Po moim trupie.
-Da się załatwić. Miłego pobytu, siostrzyczko-powiedziała starsza z sióstr Rosemary..
Była wściekła na siebie. Chciała trafić do nieba,a znalazła się u bram piekła.

W tym czasie Julie odwiedziła Glorię.
-Co zrobiłaś mojej córce?-spytała pannę East.
-Nie wiem o czym mówisz.
-Próbowała się zabić. Sądzę, że przez ciebie.
-Oszalałaś. Twoja córka jest psychicznie niezrównoważoną...-zaczęła Gloria.
Julie rzuciła ją na podłogę.
-Byłam dla ciebie wyrozumiała, ale zamienię twoje życie w prawdziwe piekło. Możesz być pewna, że cię zniszczę.

Na cmentarzu Erica myślała o swoim zwycięstwie nad Anne. Dostała od matki piękny dom. Jej radość trochę się zmniejszyła, gdy poznała swoją służącą. Zatrzymanie jej było warunkiem posiadania domu postawionym przez matkę. Starsza z sióstr Rosemary od razu zrozumiała postępowanie Julie.
-Witam. Jestem Mary, służę w tym domu od 40 lat. Panienko, to krzesło jest bardzo wygodne. Mój ojciec umarł na nim na zawał, zmarł na nim mój dziadek, konała tu moja matka, ciotka...-zaczęła kobieta.
-Naprawdę piękne schody-rzekła Erica, usiłując zmienić temat rozmowy na weselszy.
-Tak, spadła z nich moja prababka, potem także moja siostra. To naprawdę przerażające.
-Ten obraz jest zachwycający-odparła zdesperowana Erica.
-Tak, moja kuzynka zasłabła, kiedy go oglądała. Nie udało się jej uratować.
-Żałuję, że Anne mnie nie spaliła-rzekła cicho Erica.
-Chcesz, żebym ci opowiedziała ci o mojej siostrzenicy Anne, która nagle spłonęła. Dobrze. Pożar wybuchł w tym pokoju. Dziewczyna nie umiała poradzić sobie ze świeczkami, więc spłonęła żywcem. Pokażę ci basen.
-Zapewne jest wspaniały-odparła starsza z sióstr Rosemary, ciesząc się ze zmiany tematu.
-Szkoda tylko, że moja bratanica w nim utonęła. Nikt nie zna przyczny. Była świetną pływaczką-Mary świetnie potrafiła irytować Ericę, choć nie zdawała sobie z tego sprawy.
-Zapewne nie chcesz już słuchać o tragediach.
Erica odetchnęła z ulgą.
-Spotkałam niedawno moją przyjaciółkę z lat szkolnych. Wcale się nie zmieniła. Niestety, jej syn został kiedyś znaleziony martwy w szafie w naszej garderobie.
-Moja matka mi za to zapłaci-rzekła w myślach Erica.

Po kłótni z Julie Gloria zaczęła rodzić. Na świat przyszła córka. Jednak szczęście mlodej matki nie trwało długo. Wkrótce dowiedziała się, że jej dziecko umarło.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ametyst dnia Czw 19:59, 07 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Agata
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Czw 19:35, 07 Sie 2008    Temat postu:
 
Biedna Anne, zgłupiała kompletnie Mr. Green
A Mary wymiata Smile
Glori mi żal, ale ciekawa jestem czy to będzie miało jakies znaczenie dla następnych odcinków Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Kenny
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 1008
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 8:05, 08 Sie 2008    Temat postu:
 
Omg, Erica fajnie pastwi się nad Anne, której wcale mi nie żal xD

A teksty Mary bosssskie Very Happy

Najlepszy odcinek z dotychczasowych!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ametyst
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 19:34, 11 Sie 2008    Temat postu:
 
W następnym odcinku "Oblicza harpii":
Arrow sługa zwróci się przeciw panu
Arrow ktoś sięgnie po zakazany owoc
Arrow łzy rozpaczy
Arrow nieoczekiwany cios


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Agata
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 20:15, 11 Sie 2008    Temat postu:
 
Ametyst napisał:
W następnym odcinku "Oblicza harpii":
Arrow sługa zwróci się przeciw panu
[...]


Cos czuję że to bedzie Mary


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ametyst
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:50, 11 Sie 2008    Temat postu:
 
Agata napisał:
Ametyst napisał:
W następnym odcinku "Oblicza harpii":
Arrow sługa zwróci się przeciw panu
[...]


Cos czuję że to bedzie Mary


Nie zgadłaś Wink . To by było zbyt oczywiste.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ametyst
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 14:57, 13 Sie 2008    Temat postu:
 

7(2 seria)
Anne czuła się jak zwierzę w klatce. Po spotkaniu z siostrą zrozumiała, że jest nikim. Myślała desperacko o tym, jak opuścić szpital i pomścić wszystkie swoje krzywdy.
Postanowiła ją odwiedzić dawna przyjaciółka-duchowa Alexsis.
-Proszę cię pomóż mi. Wiem, że cię bardzo skrzywdziłam, ale nie zasługuje na taki los-błagała Anne.
-Mam ci pomóc po tym, co mi zrobiłaś?
-Zrobię wszystko...
-Nie pomogę ci, Anne. Chyba, że uwolnić cię od cierpienia na zawsze-odparła Alexsis i zmieniła się w straszliwą strzygę.
Anne krzyknęła, a personel szpitala uznał, że jest już zupełnie szalona

Obawiała się utraty mocy, ale musiała zaryzykować.
-Demony, uwolnijcie swoją panią-szepnęła, a piekielne moce odpowiedziały na jej wezwanie.
Krew popłynęła wartkim strumieniem, gdyż młodsza z sióstr Rosemary nie zamierzała zostawić świadków jej uwolnienia przy życiu. Rzeź i krzyki mordowanych przez piekielne istoty nie wystarczyły okrutnej psychopatce. Wkrótce cały szpital pochłonął ogromny wybuch.
-Chciałam to zrobić już dawno, już w momencie, kiedy go po raz pierwszy zobaczyłam-rzekła do siebie Anne.
-Teraz wszyscy uznają mnie za zmarłą, więc atak przyjdzie z niespodziewanie. Pozwolę jej się cieszyć moją śmiercią dopóki nie pomyślę, co dalej. Szykuj się siostrzyczko-dodała po chwili.

Nieświadoma zagrożenia ze strony szalonej siostry, Erica, miała zupełnie inny problem, który nosił imię Mary. Coraz bardziej nienawidziła nienormalnej służącej.
-Taki piękny dziś dzień. Jest dokładnie tak, jak wtedy, gdy umarła moja bratowa. Nagle dostała wylewu i cóż, nie ma człowieka...-zaczęła pracownica.
-Mary, masz żyjących krewnych?- spytała zirytowana Erica.
-Tak, moja przyrodnia siostra jest umierająca. Uwielbia leżeć w łóżku i liczyć sekundy-odparła dość wesoło Mary.
-Utopcie mnie w szklance wody-rzekła bardzo cicho starsza z sióstr Rosemary, ale Mary udało się usłyszeć część wypowiedzi.
-Mam ci opowiedzieć o moim szwagrze? Dobrze. Pewnego dnia utopił swoje dziecko. Ponoć nie był do końca normalny, wcale mnie to nie dziwi, od początku...
-Strasznie tu duszno-odparła Erica, próbując desperacko zmienić temat.
-Chyba nie chcę, panienka otwierać okien. Świeże powietrze to trucizna. Tylko czekać, aż pojawią się pszczoły i muchy. Choroby, które roznoszą muchy są zabójcze. Badania dowiodły, że na powierzchni swego ciała mucha może przenieść do 6 milionów, a w jelicie czterokrotnie więcej - około 30 milionów mikroorganizmów. One roznoszą dur brzuszny, dyzenterię, polio, czerwonkę, gruźlicę, a potem nie ma człowieka. A pszczoły? Moja ukochana córka umarła z powodu wstrząsu anafilaktycznego po użądleniu...-zaczęła Mary.
-Lady Tragedia rozszerza repertuar-rzekła pani w myślach, by nie usłyszała jej służąca.
-Miałaś męża?- spytała po chwili Erica.
-Tak, nagle ciężko zachorował i umarł z uśmiechem na twarzy-odpowiedziała wesoło Lady Tragedia.
-Dlaczego mnie to nie dziwi?- rzekła chicho starsza z sióstr Rosemary.
-Co powiedziałaś?
-Na pewno łączyła was wielka miłość. Jak długo byliście małżeństwem?- spytała Erica.
-23 lata-odparła z dumą Mary.
-Boże, 23 lata z tą flądrą, trzeba dać mu pośmiertny medal-szepnęła Erica.
-Tak pięknie wyglądał w trumnie, pamiętam pogrzeb, przykryto go wielkimi zwałami ziemi, czy kiedykolwiek próbowała sobie panienka wyobrazić, że umarła i ją chowają zamkniętą w trumnie , by spoczęła w lodowatym grobowcu?
-Mam dużo pracy. Mary, zabierzesz dziecko do mojego ojca na kilka dni. Na pewno się zgodzi.
-Ale świeże powietrze...
-Ufam, że potrafisz o nią zadbać. Jesteś najlepszą służącą-odpowiedziała panna Rosemary.
-Ale-Mary chciała zaprotestować, ale Erica zadbała oto, żeby ona i Lilit znalazły się za drzwiami.
-Nareszcie wolna, muszę tylko wspomnieć ochronie, bny jej przez kilka dni nie wpuszczała.

Nie wszyscy byli tak szczęśliwi jak Erica. Gloiria wylewała łzy rozpaczy. Jim zostawił ją, gdy dowiedział się o śmierci swojej córki. Samotna i opuszczona dziewczyna wiedziała, że część jej duszy została jej odebrana wraz z dzieckiem. Nie widziała perespektyw na swoje życie, zdawała sobie sprawę, że nie zazna radości, którą pochowano w grobie małej Alejandry. Życie straciło dawne piękno, ale nieznana siła nie pozwalała się jej z nim rozstać. Najbardziej bolesny był fakt, że młoda matka nie odczuwała zerwania więzi z córką, choć nie umiała tego wytłumaczyć. To okazało się dla niej najgorszą trucizną, która nie pozwalała zagoić się ranie w jej duszy.

W tym czasie Julie oczekiwała przybycia Roweny. Dziewczyna pojawiła się, trzymając na rękach małe dziecko-córkę Glorii.
-To dziecko Glorii, dokumenty adopcyjne są gotowe, twój plan się powiódł Julie-rzekła Rowena.
-Jak to zrobiłaś?Zresztą nieważne, liczy się fakt, że się udało-odpowiedziała Julie.
-Zadanie było łatwe, w końcu jestem bratanicą Gladys.
-Wiem, że doceniasz to, co dla ciebie zrobiła, ale nie wmawiaj sobie...-Julie po raz pierwszy w życiu dostała w twarz.
-Nie jestem jedną z tych prostytutek, które ona ratuje. Nie waż się więcej tak do mnie mówić-rzekła Rowena i wybiegła.
Julie była zaskoczona, ale cieszyła się z zemsty na Glorii.

Erica przygotowywała romantyczną kolację dla dwojga. Uwolniona od Mary czuła się szczęśliwa. Nagle usłyszała dzwonek do drzwi.
-Witam, ojcze Thomasie-przywitała księdza.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ametyst dnia Sob 17:55, 16 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.serialeimy.fora.pl Strona Główna -> Oblicza harpii, czyli zła dobroć
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 4 z 7

Wyświetl posty z ostatnich:   
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
Skocz do:  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin