FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie www.serialeimy.fora.pl 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
Role Playing Love - Odcinki&Komentarze
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.serialeimy.fora.pl Strona Główna -> RPL

!Raziel
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 19:42, 30 Cze 2008    Temat postu:
 
Kenny napisał:
6-letnie dziecko ? xD Nie wiem w którym wcieleniu Razz


Nie znasz potęgi hipnozy! XD


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez !Raziel dnia Pon 19:43, 30 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 19:42, 30 Cze 2008    Temat postu:
 
Podobno ze mna można było pogadać jak z dorosłym człowiekiem gdy miałam 4 lata. A osobiście znam kilku sześciolatków i ze wszystkimi można normalnie rozmawiać i są że tak się wyrażę już obeznane ze światem Smile Ludzie myslą, że sześciolatek to takie nic nierozumiejace stworzenie przez reklamy w których nawet dziesięciolatki biegają umazane nutellą albo dżemem Mr. Green

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Kenny
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 1008
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:01, 30 Cze 2008    Temat postu:
 
No dobrze. Rozmowa rozmową, ale sterowanie samolotem i celowanie z broni do kobiety o.O

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Agata
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 20:04, 30 Cze 2008    Temat postu:
 
Pewien bardzo mądry człowiek powiedział : "Nie znasz potęgi hipnozy! XD" i ja będę się tego trzymać Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Kenny
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 1008
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:02, 30 Cze 2008    Temat postu:
 
Widzę, że nie ustąpicie, więc ja to zrobię. W końcu to tylko serial Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Mikkao
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 23:12, 30 Cze 2008    Temat postu:
 
Moi drodzy, ale nie wykłócać się. Wink
Zgadzam się z Agatką, człowiek pod wpływem hipnozy może wiele rzeczy, a dziecko sześcioletnie jest już w stanie utrzymać i strzelić z broni. ALE! Nie jest pewne, czy tam ktokolwiek był. Umówmy się, Davida widziała Vivienne, a ta była na dragach? Jest wyraźnie w tekście zaznaczone, że postać nie była oświetlona i że nie wiadomo było CZY to jest David i czy nie jest on aby przypadkiem wytworem wyobraźni Viv.

Odpowiedź dla Raziela:
Yakuza miała niezałatwione interesy z Vivienne, a nie z Malcolmem. A co do zniszczenia ich przez Shatyę, kobieta-morderca od czasu do czasu też się może zabawić, nieprawdaż?

Także mam nadzieję, że już nie jestem podejrzewany o żadną niekonsekwencję tudzież niezbyt pokrywający się z rzeczywistością wątek.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mikkao dnia Pon 23:15, 30 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Mikkao
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 22:32, 07 Lip 2008    Temat postu:
 

Episode 13 (69): Bad Luck and Sexy IQ.
This Episode is brought to you by American Broadcasting Company, Apple Inc. - official developer of new iPhone 3G.


ABC Starts here.


Jean był w kropce.
Bap był jego najlepszym współpracownikiem, nie ukrywajmy też, że dla trójki agentów był jako ten syn. Czasami marnotrawny i konkretnie nieprawdziwy, bo pomysł adopcji dzieci przez trójkę mężczyzn jakoś nie przechodził przez usta najbardziej liberalnych polityków w Holandii, ale jednak był. Przeżyli razem wiele rzeczy, w tym kradzież wiekowego samochodu w Tunezji, dzięki czemu połowa miasta uganiała się za nimi z widłami oraz sprzątnięcie sprzed nosa BMW pewnemu słynnemu niemieckiemu politykowi na szczycie G8.
Tym razem jednak Bap wydawał się być martwy na dobre i to niepokoiło jego eks opiekunów niezmiernie. W końcu, poza kombinowaniem środków transportu nawet na Syberii, kto im będzie pomagać w podrywaniu dziewczyn. Po dwunastu minutach nasłuchiwania oznak życia, tudzież całkowitego sprasowania przy opadnięciu na jakieś kamienie w końcu przestali i pozwolili skradzionemu Jeepowi – po wyjęciu z jego bagażnika wszystkich potrzebnych rzeczy - ostatecznie na spotkanie takiego samego losu jak Bap.
- Cholera jasna! – ozwał się na samym dole głos, mniej więcej w tym samym momencie kiedy odgłos miażdżonej stali rozlał się po całej okolicy. Głos ten nie należał do żadnego stwora z dołu, nie był również spóźnionym efektem echa. To głos całkiem zdrowego Bapa, a przynajmniej takiego, któremu przez przypadek nie przecięło strun głosowych przy spadaniu.
- Jak już zrzucacie samochody, które pożyczam od waszych przyszłych żon to przynajmniej nie rzucajcie nimi prosto we mnie. Jezus, wiecie jakby trudno było zrekonstruować mi jaja po ich zderzeniu ze spadającym Jeepem?
Alain spojrzał w dół, ale jedyne co mógł zobaczyć to wielka ciemność oraz ognisko z samochodu.
- Młody człowieku, ty się wyrażaj w obecności starszych! – zawołał, stosując w swojej wypowiedzi słowa i ton matki Jeana, która od jego najmłodszych lat kontrolowała słownictwo chłopców. Dzięki temu Jean oraz Alain z domów wynieśli dobre zachowanie oraz kulturę języka, która szybko poszła w odstawkę w obliczu wyśmiewania się z ich nieumiejętności stwierdzenia „O kur... człowieku, jakie pier... s**i”.
- Kiedy starsi chcą mi zapewnić trwałą bezpłodność na długie lata to wiesz, nie będę się ograniczał. Ja chce mieć dzieci, na litość boską.
- Ile? – zainteresował się Paul, do tej pory siedzący w miarę cichutko i spokojnie.
- Jedenaście, zupełnie jak Bekcham. Założymy swoje własne drużyny i nasze dzieci będą sobie skręcały kostki oraz naciągały ścięgna ku uciesze ojców robiących pokątne kariery jako modele dla Giorgio Armaniego. Wiesz, jak seksownie będę wyglądać w białych gaciach?
Jean wzdrygnął się. – Dziecko, co ty mówisz? Mniejsza z tym, idziemy do miejsca, gdzie więżą AJ-a i Clarise! – krzyknął wojowniczo i z palcem uniesionym do góry jako alegorią flagi wyzwolenia podczas rewolucji francuskiej skierował się w stronę wielkich drzwi, ignorując krzyki Bapa z dołu.
Wrócił po pięciu minutach.
- Zamknięte. – westchnął głośno. – A tak w ogóle, to czemu za mną nie poszliście? – zerknął na Alaina i Paula, unosząc brew.
- Być może gdybyś nie był takim ignorantem zatrzymałbyś się jak cię Bap wołał i przysłuchał się jego nawoływaniom. W bagażniku mieliśmy plecaki, które są spadochronami. – to mówiąc podetknął mu pod nos takowy plecak, po czym skierował wzrok w przepaść. – A dodatkowo, tam na dole jest jaskinia. I być może prowadzi ona właśnie do tej twierdzy czy czegoś co tam jest.
Po dłuższej chwili, kiedy już wszyscy założyli plecaki, zaczęli rzecz jasna skakać w nieznane. Pierwszy rzucił się Paul.
- Yataaaaaaa!
- Przypomnij mi, żebym już nigdy nie puszczał przy nim Heroes. Dwumetrowy murzyn udający Koreańczyka to nie jest dobry pomysł.
Tymczasem, Wielce Ukryty Kompleks Służący do Nie Wiadomo Czego.
Bruce Mendelsonn był człowiekiem spełnionym w wielu aspektach życia.
Dla zawodowego mordercy nie jest najważniejsze założenie rodziny, wybudowanie domu czy zasadzenie drzewa, bo faktem jest, iż drzewo może zostać skopane przy okazji inwazji domu przez tajemniczych zabójców, którzy zamordują ci całą rodzinę. W związku z powyższym oprócz paru partnerek i niedoszłego seksu z Vivienne, Bruce był całkowicie samotny.
Przez ostatnie godziny przeprowadził na Adamie Cravenie wiele prób. Niektóre były proste i potwierdzały to, czego spodziewał się po dobrze utrzymanym osobniku płci męskiej. Większość jednak doprowadzała organizm do skrajnego wyczerpania, toteż po kilku godzinach takich prób Adam miał już konkretnie dość, a jego mięsnie wtórowały mu bez oporu.
- Czas na próbę ostateczną. – Mendelsonn uśmiechnął się szeroko, uśmiechem tak powszechnym wśród zabójców bawiących się swoją ofiarą, że powinien zostać zarejestrowany jako znak handlowy.
Dwóch mężczyzn, którzy stanowili tak zwanych statystów tudzież Osoby, które Nic Nie Robią, a Zawsze Mają Później Przekichane zaprowadziło Adama na fotel. W normalnych okolicznościach nazwany byłby dentystycznym, ale brak radosnego koloru oraz inna aparatura karze go nazywać po prostu Fotelem.
Po pewnym czasie kajdany zostały założone, a wyrywający się do tej pory Adam niestety unieszkodliwiony. Na jego oczy zostały założone specjalne okulary, na uszy zaś normalne słuchawki, jakie można kupić w sklepie za dziesięć dolarów. Wszystko to było podpięte do Maca Pro, jednego z najpotężniejszych komputerów stacjonarnych dostępnych dla zwykłych śmiertelników, a Bruce Mendelsonn stał przed napędem z połyskującą, białą płytką.
- Co teraz? Wykorzystasz pojawiające się obrazy lasek na bezludnych wyspach oraz na samochodach, żeby przetestować moje libido, a potem wyślesz fale radiowe powstałe w wyniku tego eksperymentu, by zniszczyły porno biznes na całym świecie? – Adam uniósł brew, odganiając od siebie myśl o przedawkowaniu komiksów.
- Tak! – krzyknął Bruce z obłąkańczym uśmiechem, po czym demonicznie się zaśmiał. Korniki obecne wtedy na miejscu zdarzenia twierdziły, że do pełni szczęścia brakowało jedynie sławnej błyskawicy. Błyskawica po zajściu tłumaczyła, że miała wolne. – Przedawkowałeś komiksy.
Po prostu zresetuję ci pamięć, to wszystko.
Tunele pod Wielce Ukrytym Kompleksem.
- Ała, nie dotykaj mojego tyłka w tak ostentacyjny sposób, niewyżyty perwie. – mruknął Bap, idąc przed siebie i praktycznie nie widząc nic w zasięgu swojego wzroku. Raz na jakiś czas odczuwał przedziwny dyskomfort związany z ciasnotą tunelu oraz bliskością agentów idących z tyłu.
- Robię co mogę, żeby ci się szczury w dupę nie wbijały, a ty mi tak odpłacasz za protekcję? – jęknął Jean, wsłuchując się w stuki czaszki Paula o sklepienie. Nie ma co się łudzić, dwumetrowy Murzyn nie miał łatwo w tak klaustrofobicznych dla niego okolicznościach.
W pewnym momencie wycieczka, bynajmniej nie krajoznawca, zatrzymała się. Bap bowiem odkrył, iż mimo pragnienia, nie mogą iść dalej. Ściana, czy raczej głaz zasłaniający dawno zapomniane wejście do Kompleksu był – jak się wydawało nie do pokonania. Był też wyjątkowo ciemny, jak na ciemny głaz.
- Dobra, myślałem, że nie będę musiał tego używać, ale... Paul, rób co uważasz. A my, może się odsuniemy na malutką chwilkę. – Alain zaśmiał się nerwowo, po czym odsunął się wraz z ekipą bezpieczną odległość.
Po chwili na głazie pojawił się mały celowniczek, zupełnie identyczny z tym, jaki okazał się w Genewie na kontenerze z produktami marki Adishiats – Produktów tak chińskich, że nawet Twoje dziecko stanie się skośnookie. Tak jak i w tamtym przypadku, także tutaj sprawiał kłopoty, ale raczej głazowi, który po około dziesięciu sekundach stał się wielką wybuchową historią. Niestety, skutki eksplozji poczuli również agenci i Bap, przewracając się na siebie oraz krztusząc po otrzymaniu sporej dawki pyłu do płuc.
Zaraz po tym jakże spektakularnym wejściu dwóch mężczyzn w czerni zbliżyło się do ziejącego otworu. Nie byli pewni co spowodowało wybuch, a dzięki zasłonie dymnej niebyli w stanie zajrzeć do środka. Faktem jest jedynie to, że po dziesięciu następnych sekundach oraz pojawieniu się na piersi jednego z mężczyzn celowniczka tenże Czarny poczuł nagle, jak jego serce zamienia się miejscami z kawałkiem gruzu. Drugi zaś... No cóż, drugi ratował się ucieczką wrzeszcząc coś o białych diabłach i szmince Armageddonu.
- Droga wolna. Teraz pamiętajcie, żadnych szmerów czy grzebania w kieszeniach w poszukiwaniu drobnych. Musimy się dostać jak najszybciej do pani Craven. – Alain zaczął biec w kierunku nieznanym ani sobie, ani innym. Ale lepszy kierunek ten, niż żaden. Po około pięciu minutach błądzenia w zakamarkach kompleksu, Ekipa Genewska przebiegła między dużymi, przezroczystymi drzwiami. Tam agent Mendelsonn dalej poddawał Adama, jak sam Bruce to nazywał, ‘kuracji oczyszczającej’. A w wolnych chwilach przeglądał Playboya.
- Ej, co oni mu tam robią? – zapytał Paul, dość niedelikatnie trącając Alaina w łokieć. Ten zaś – Alain, łokieć miał się dobrze – powstrzymał się w ostatniej chwili przed zawistnym syknięciem.
- Mózg mu lasują. – mruknął Bap, zastępując rozcierającego łokieć Alaina. – Oj no robią mu pranie mózgu. Ale nas to na razie nie obchodzi, jaja kwadratowe będą dopiero jak dojdzie do stu procent. Na razie jest dwadzieścia, więc może jeszcze zdążymy, zanim mu IQ skiśnie. – wszyscy po tym stwierdzeniu przemknęli obok oglądającego dziewczyny z rozkładówki Bruce’a i pomknęli dalej, aż po parunastu kolejnych minutach stwierdzili, iż doszli właśnie do odpowiedniego pokoju. Tam, w prawie całkowitych ciemnościach nie licząc dogasającej jarzeniówki, leżała naga Clarise. Widok był to mimo wszystko ślino pędny i przyspieszający obieg krwi w całym ciele. Ciało kobiety pokrywały liczne sińce, ale nadawała się jeszcze do transportu. Paul na polecenie Jeana zarzucił ją sobie na ramie.
- Teraz, dzięki naszemu wysiłkowi, LV-89 zostanie odzyskane z jej ciała. A ja osobiście pomszczę śmierć...
- Mojej ukochanej Tanyi, wiemy. – chórem wypowiedziała pozostała część ekipy: Bap, Alain i Paul, kiedy biegnąc wracali w kierunku pokoju, gdzie na Adamie były przeprowadzane skomplikowane eksperymenty. Paul oraz Clarise zostali za wejściem, podczas gdy Alain, Bap oraz Jean wtargnęli do pokoju, raz na zawsze utwierdzając Bruce’a, iż zginął od morderczego cycka pani na stronie osiemdziesiątej szóstej.
- Adam! Idziemy stąd. – zawołał Bap, po czym odłączył go od aparatury dźwiękowo-mózg lasującej i nachylił się nad nim, dzięki czemu mógł uwolnić mężczyznę z kajdan. Wtedy też, po uwolnieniu pierwszej ręki, odgłos wystrzału z broni palnej przeszył powietrze, a ranny Bap zjechał z Adama na podłogę.
- Za późno, chłopcy. Teraz to wam skiśnie IQ. – Adam uśmiechnął się lekko.
Alain spojrzał przerażony na licznik na pobliskim Cinema Display. Wskazywał...
100%.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mikkao dnia Wto 8:31, 08 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

!Raziel
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:57, 07 Lip 2008    Temat postu:
 
Holy shit! Shocked Adam'woi zlasowali mózg!!! Shocked oby jakoś doprowadzili go do jako-takiego porządku. Bo przecież mogą go obezwładnić. Smile Wiem! Tu potrzeba medium! Cool

A tak poza tym to odcinek aż tryskał humorem. XD Agenci są the ebst. Laughing Chyba nawet November się chowa. W każdym jestem cholernie ciekawy, co by było, jakby się spotkali. Pewnie by po ziomsku poszli na piwo. Laughing Bruce też rządzi. Czyta se Playboy'a czekając, aż mózg Adam'owi się skisi. XD Słodki psychol. XD

"Yatta" też dobre. XD W ogóle Paul, kosisz. XD A to nie był czasem Japończyk? :> Ale Jean się mógł pomylić. XD

Ogólnie 10/10. Full total mega-wypas. :>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Kenny
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 1008
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 10:12, 08 Lip 2008    Temat postu:
 
Mi też odcinek się bardzo podobał i też 10/10 jakbym miał oceniać Smile

Największy szok z tym Adam'em. To też by było Największe serialowe zaskoczenie i też na pewno znowu byś wygrał w tej kategorii Very Happy Myślę jednak, że jakoś uda się obezwładnić Adam'a i przywrócić mu jego dawne oblicze, prawda :>

Dialogi wspaniałe, jak zwykle zresztą. Tu wszyscy mają seksistowskie teksty Razz No ale jest pikantniej dzięki temu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Agata
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 13:26, 08 Lip 2008    Temat postu:
 
Cytat:
marki Adishiats – Produktów tak chińskich, że nawet Twoje dziecko stanie się skośnookie.



Adamowi skasowali pamięć Question Question Question Nie sadzę...

A skąd agenci wiedzieli że tam jest jakies przejście? Chba tego nie było w ostatnim odcinku o nich? Embarassed


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

!Raziel
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 13:37, 08 Lip 2008    Temat postu:
 
Agata napisał:
A skąd agenci wiedzieli że tam jest jakies przejście? Chba tego nie było w ostatnim odcinku o nich? Embarassed


Po prostu znaleźli to przejście. xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Agata
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 14:06, 08 Lip 2008    Temat postu:
 
!Raziel napisał:
Agata napisał:
A skąd agenci wiedzieli że tam jest jakies przejście? Chba tego nie było w ostatnim odcinku o nich? Embarassed


Po prostu znaleźli to przejście. xD

Cóż za zbieg okoliczności Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

!Raziel
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:29, 08 Lip 2008    Temat postu:
 
Rany, wszyscy troje spadli na dół, a to przejście było właśnie na dole, więc trochę poszukali i znaleźli. Po prostu mogło im się to wydać to podejrzane. Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez !Raziel dnia Wto 14:30, 08 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Mikkao
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 14:41, 08 Lip 2008    Temat postu:
 
Spieszę z wyjaśnieniami.
To Bap znalazł przejście. Spadł podczas ewakuacji z zawisłego nad przepaścią samochodu, ale na plecach miał plecak ze spadochronem. Wszyscy myśleli, że zginął, a on tymczasem po wylądowaniu zauważył jaskinię, która była ukryta i do której nie było żadnego dojścia. Można jedynie na spadochronie skacząc z drogi, o czym nikt nie wie, a Bap dowiedział się przez przypadek. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Agata
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 14:47, 08 Lip 2008    Temat postu:
 
Ja napisałam następującego posta:
Agata napisał:
Mikkao napisał:
Spieszę z wyjaśnieniami.
To Bap znalazł przejście. Spadł podczas ewakuacji z zawisłego nad przepaścią samochodu, ale na plecach miał plecak ze spadochronem. Wszyscy myśleli, że zginął, a on tymczasem po wylądowaniu zauważył jaskinię, która była ukryta i do której nie było żadnego dojścia. Można jedynie na spadochronie skacząc z drogi, o czym nikt nie wie, a Bap dowiedział się przez przypadek.

Dziękuję, chodziło mi własnie o informację, którą zaznaczyłam na czerwono

===========================================

Na którego Mikkao tak odpowiedział:
Mikkao napisał:
Spoko, zdaję sobie sprawę, że ostatnio były na zmianę odcinki z Tokio i przejścia z Wyspy do Egiptu, więc zasadniczo możecie czegoś nie pamiętać albo nie rozumieć wszystkiego. Także mówię, jak są jakieś wątpliwości jeszcze to pytać, zawsze odpowiem. <ale marketing robię XD> Twisted Evil


Mam nadzieję, ze teraz wszyscy wiedzą o co kaman Agata


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agata dnia Śro 2:06, 09 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

!Raziel
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:55, 08 Lip 2008    Temat postu:
 
Hę? O.O Brzmi to, jakby to pisał Mikkao. o.O

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez !Raziel dnia Wto 14:56, 08 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Mikkao
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 15:35, 08 Lip 2008    Temat postu:
 
!Raziel napisał:
Hę? O.O Brzmi to, jakby to pisał Mikkao. o.O


Bo to pisałem ja. Błąd forum wystąpił.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Agata
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Śro 0:20, 09 Lip 2008    Temat postu:
 
Mikkao napisał:
!Raziel napisał:
Hę? O.O Brzmi to, jakby to pisał Mikkao. o.O


Bo to pisałem ja. Błąd forum wystąpił.


Nie błąd forum tylko twój błąd Mi tez się często zdarza, że zamias kliknąć na cytuj klikam na edytyj. Zaraz postaram sie to jakos naprawić


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Mikkao
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 8:15, 09 Lip 2008    Temat postu:
 
Agata napisał:
Mikkao napisał:
!Raziel napisał:
Hę? O.O Brzmi to, jakby to pisał Mikkao. o.O


Bo to pisałem ja. Błąd forum wystąpił.


Nie błąd forum tylko twój błąd Mi tez się często zdarza, że zamias kliknąć na cytuj klikam na edytyj. Zaraz postaram sie to jakos naprawić


Na serio? Ugh, starzeje się. Moje oczy się wypalają, ratunku... XD Po raz pierwszy w ogóle coś takiego mi się zdarzyło, więc wiesz jakiego zonka zaliczyłem. Wink
Żeby offtopa we własnym temacie nie robić zapowiadam w najbliższym czasie nowego NewsFlasha! oraz niejako jubileuszowy, siedemdziesiąty odcinek RPL. Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Kenny
.
.



Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 1008
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 12:28, 09 Lip 2008    Temat postu:
 
No a już pisałeś, że forum się sypie! Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.serialeimy.fora.pl Strona Główna -> RPL
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 4 z 11

Wyświetl posty z ostatnich:   
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
Skocz do:  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin